VORTAL BHP
Aktualnie jest 860 Linki i 253 kategori(e) w naszej bazie
WARTE ODWIEDZENIA
 Co nowego Pierwsza 10 Zarekomenduj nas Nowe konto "" Zaloguj 20 kwietnia 2024
KONTAKT Z NAMI

Robert Łabuzek
+48501700846
 
Masz problem z BHP
szukasz odpowiedzi ?
Szybko i gratisowo otrzymasz poradę
zadzwoń lub napisz na maila.

Na stronie przebywa obecnie....

Obecnie jest 46 gości i 0 użytkowników online.

Możesz zalogować się lub zarejestrować nowe konto.

Menu główne


Google

Przeszukuj WWW
Szukaj z www.bhpekspert.pl

Nie tylko BHP: Młodzi Polacy nie chcą żyć w POLSCE Autor : God
Ciekawe tematy - Nie tylko BHP
Praca. Rząd chwali się stałym spadkiem bezrobocia, a tymczasem co trzeci młody Polak chce wyjechać za pracą na obczyznę. To druga fala emigracji w ostatnich 25 latach. W innych krajach ludzie czują się o wiele bezpieczniejsi.
Litr mleka za 15 zł, chleb za 10, małe piwo za 8… Norweskie ceny mogą dobić. Ale nie kogoś, kto dostaje norweską pensję. Czyli od 10 tys. zł w górę. Tyle zarabia sprzątaczka. Trzypokojowe mieszkanie wynajmie za 5 tysięcy, jedzenie „w prawie polskich cenach” kupi w taniej sieci (wychodzi tysiąc miesięcznie), jeśli dołożyć hojne skandynawskie zasiłki, ulgi itp. – spokojnie odłoży od 3 do 4 tysięcy miesięcznie. Rodzina spod Gorlic – on tynkuje, ona maluje ściany – zaoszczędziła w siedem lat 750 tys. zł na norweski dom. I nie zamierza wracać. Bo i po co?


– Chodzi nie tylko o pieniądze, ale i standardy cywilizacyjne, kulturowe, socjalne. Pod tym względem Polska nie jest Europą – komentuje dr Marcin Galent z Instytutu Europeistyki UJ. Od lat analizuje polskie migracje i zwraca uwagę na wysoki poziom bezpieczeństwa gwarantowany przez wszystkie państwa zachodnie. – Wielka Brytania uchodzi za wzorcowy kraj liberalnego, thatcherowskiego, kapitalizmu. Ale nawet tam poczucie bezpieczeństwa u szarego obywatela jest nieporównywalnie większe niż w Polsce, a to za sprawą rozbudowanego systemu wsparcia, w tym ulg i zasiłków, dla mniej zamożnych – mówi naukowiec.
Nie stać cię na mieszkanie w Londynie? Państwo lub gmina ci dopłaci, żebyś stanął na nogi. – U nas każdy musi sobie wynająć lokum na wolnym rynku i nikogo nie obchodzi, czy jego dzieci mają co jeść ­– dodaje dr Galent. M.in. to sprawia, że mieszkańcowi Gorlic łatwiej wyemigrować na Wyspy niż do Szczecina, Wrocławia, Łodzi. Poza tym samolot do Londynu kosztuje kilka razy taniej niż bilet na pociąg z Krakowa do Warszawy, zwłaszcza po tym jak Pendolino wyparło tanie linie PKP. Na wynajem mieszkania w stolicy Anglii trzeba wydać pół pensji tamtejszej sprzątaczki lub kasjerki.  Warszawska pensja sprzątaczki lub kasjerki nie wystarczy na dzierżawę kawalerki. To problem dla rosnącej liczby Polaków. Według świeżych badań CBOS co piąty z nas myśli poważnie o wyjeździe za granicę. Wśród młodych, w wieku 18–24 lat, odsetek ten wynosi aż 35 proc. – Choć deklaracje tych ludzi nie muszą się przełożyć na czyny, mamy do czynienia z drugą falą emigracji – mówi Cezary Ulasiński z krakowskiego Centrum Doradztwa Strategicznego.  Łatwiej o dobrą robotę w Londynie niż w sąsiednim mieście. To jedźmy!
W powiecie tatrzańskim chęć emigracji zadeklarowało 18,4 proc. młodych ludzi, w suskim – 17,9, w brzeskim – 16,7, w dąbrowskim – 15,7. W samym Krakowie ów odsetek sięga 17 proc. To prawie dwukrotnie więcej niż 4 lata temu, gdy światowy kryzys dał o sobie znać w Polsce Wzbierającą falę emigracji widać wyraźnie w badaniach przeprowadzonych parę miesięcy temu w szkołach ponadgimnazjalnych w naszym regionie przez zespół Małopolskiego Obserwatorium Polityki Rozwoju. Prawie 13 proc. uczniów kończących ogólniaki i technika stwierdziło, że chce się na stałe przenieść do innego kraju. To średnia. W samym Krakowie ów odsetek sięga 17 proc. To dużo więcej niż cztery lata temu: – W badaniach przeprowadzonych wówczas przez CDS chęć wyjazdu deklarowało ok. 10 proc. – wyjaśnia Cezary Ulasiński z krakowskiego Centrum Doradztwa Strategicznego (CDS), które badało migracje w Małopolsce oraz na Dolnym i Górnym Śląsku.  Chęć emigracji rośnie wraz z poziomem wykształcenia: podczas niedawnej sejmowej debaty „Wielka Emigracja 2.0 – dlaczego młodzi Polacy nie chcą żyć w Polsce?” posłów zaszokowały wyniki badań socjologów z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, z których wynika, że aż 70 proc. maturzystów rozważa opuszczenie kraju, przynajmniej na jakiś czas.
Trzeba tu rozróżnić dwa rodzaje wyjazdów – podkreśla eks­pert CDS. – Część ludzi jedzie za granicę po to, by zarobić na konkretną rzecz: remont domu, zakup mieszkania, samochodu itp. W tej grupie wielu myśli jednak o powrocie. Ale sporo ludzi chce wyjechać, bo „tu nie da się żyć”. Dr Marcin Galent z UJ tłumaczy, że chodzi im o zestaw czynników cywilizacyjnych: nieuczciwość, nepotyzm, układy, pomiatanie ludźmi, zatrudnianie na czarno, cwaniactwo, do tego fatalne zachowania urzędników, źle działające instytucje… W Polsce to norma, z którą ludzie stykają się na co dzień. – Na Zachodzie obowiązują inne standardy. To także jeden z głównych powodów tego, że emigranci nie chcą wracać – mówi naukowiec.  Londyn bliższy niż Lądek Dr Galent zwraca uwagę, że – wbrew obawom z początku przemian, iż będzie u nas dominować wyuczona w komunizmie bezradność – Polacy okazali się bardzo zaradni. Atutem jest nasza wielka mobilność, gotowość przeprowadzki tam, gdzie jest praca. – Ale łatwiej Polakowi wyjechać z rodzinnej miejscowości do Londynu niż do innego miasta w Polsce. Wprawdzie zbudowaliśmy sporo infrastruktury służącej przemieszczaniu ludzi za pracą, np. dobre drogi, w tym autostrady, ale wciąż nie mamy mieszkań, które dałoby się szybko i tanio wynająć.  To poważna bariera. Drugą jest to, że za pensję oferowaną na dzień dobry młodym przez większość pracodawców po prostu nie da się wyżyć – podkreśla dr Galent. Młodzi tłumaczą, że pod hasłem walki z bezrobociem i zapewnienia konkurencyjności polskiej gospodarce politycy pozwolili na dynamiczny rozwój umów-zleceń i o dzieło (zwanych powszechnie śmieciówkami). Ponadto pracodawcy, zamiast zatrudniać pracowników, coraz częściej wynajmują ich z agencji pracy tymczasowej. Warunki zatrudnienia są zatem coraz gorsze, a wraz z napływem imigrantów ze Wschodu (zwłaszcza Ukraińców) będą się dalej pogarszać.  Etat to rarytas – Polska bije tu kolejne rekordy świata i coraz korzystniejsze wskaźniki bezrobocia nie zmieniają faktu, że bez etatu nie da się wziąć kredytu, kupić ani nawet utrzymać własnego lokum, o oszczędzaniu na starość nie wspominając. Można co najwyżej wegetować, pomieszkując kątem u rodziców i korzystając z ich finansowego wsparcia.
Wyjazd pozwala się uniezależnić i „pożyć w końcu jak człowiek”. Małopolscy emigranci wcale nie wymieniają przy tym na pierwszym miejscu dużych pieniędzy. O wiele ważniejsze dla nich jest socjalne bezpieczeństwo. – Marzą o stabilizacji. Na Zachodzie niemal od razu można wynająć i urządzić własne mieszkanie, kupić samochód i żyć na niezłym poziomie. W Polsce o to bardzo trudno – przyznaje Cezary Ulasiński. Wprawdzie większość emigrantów wykonuje pracę niezgodną z wykształceniem, mocno poniżej kwalifikacji, ale w Polsce czują się skazani na to samo – za kilkukrotnie mniejsze pieniądze oraz, jak twierdzą, w gorszym otoczeniu cywilizacyjnym. Dlatego wyjechać chcą nawet ci, którzy mają w Polsce etat. Myśli o tym co dziesiąty badany. Jako cel wyjazdu Małopolanie wskazują głównie Wielką Brytanię (dwa razy częściej niż inne kraje razem wzięte), a potem: Niemcy, Stany Zjednoczone, Norwegię i Austrię. Ekspert CDS mówi, że fala polskiej emigracji do tych krajów może osłabnąć za sprawą nastrojów antyimigracyjnych oraz towarzyszących im restrykcji (jak odbieranie zasiłków) – zwłaszcza na Wyspach. Z badań wynika jednak, że to nie zniechęca Polaków do wyjazdu. – Polacy z pierwszej fali potworzyli na obczyźnie przyczółki i przystanie, w których można się zaczepić. To mocno ułatwia poszukiwanie pracy, mieszkania, poruszanie się w nowym kraju. Nie bez znaczenia jest fakt, że – z uwagi na powszechność – migracja stała się w Polsce społeczną normą.  Obawy związane z wyjazdem są przez to mniejsze – tłumaczy dr Galent. Równocześnie blisko połowa tych, którzy już wyjechali, zamierza pozostać na obczyźnie. Według świeżych badań serwisu Poloniusz.pl – tylko 10 proc. planuje powrót „w niedalekiej przyszłości”. Aż 40 proc. stara się o obce obywatelstwo – bo „znalazło dom”. W Wielkiej Brytanii ów odsetek jest jeszcze większy.  W badaniach przeprowadzonych przez IPSOS na zlecenie Polish City Club 72 proc. Polaków na Wyspach stwierdziło, że nie chce wracać. Naukowcy podkreślają, że są to ludzie młodzi i świetnie wykształceni – 90 proc. nie ma jeszcze 44 lat, 56 proc. skończyło studia. ­– Gwarantowany przez państwo poziom bezpieczeństwa ekonomicznego i socjalnego sprawia, że Polki, które boją się mieć dzieci w Polsce, masowo rodzą na Wyspach czy w Norwegii. Młodzi zaciągają tam kredyty, kupują mieszkania i domy, zakładają firmy.  Oni już do Polski nie wrócą, no, może na emeryturę – mówi Marcin Galent. Zastrzega przy tym, że nie należy rozpatrywać emigracji w kategoriach narodowej tragedii. Jego zdaniem politycy PO, którzy przed laty tak postawili problem – obiecując rozwiązanie – popełnili nadużycie. – Emigracja nie jest złem, z którym należy walczyć. A już na pewno skali tego zjawiska nie zmniejszą bzdurne programy skierowane do imigrantów. Trzeba po prostu stworzyć warunki, w których Polakom będzie się chciało tu żyć – podsumowuje naukowiec. STO LAT ZA ZA NORWEGAMI - Brytyjczycy wściekają się, że od kilku lat ich pensje stoją w miejscu. Według Eurostatu samotny Anglik zarobił w zeszłym roku 32 tys. euro. Norweg wyciągnął w tym czasie 59,5 tys. euro, a Polak – 7,4 tys., czyli w przeliczeniu tyle ile Norweg... sto lat temu. - Nawet po uwzględnieniu cen (choć nie wszystkie są u nas niższe od zachodnich, Polska należy do najtańszych krajów UE) średnia płaca Polaka jest trzy–cztery raz mniejsza od pensji Brytyjczyka i Norwega. Źródło  Dziennik Polski




Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się
INDIE 2015


Nasza nowa strona


Kodeks pracy


OKRESOWY Dla SŁUŻBY BHP, SZKOLENIE SIP


Kategorie


POZWOLENIA ZINTEGROWANE-HANDEL CO2


Głosowanie

Czy Państwowa Inspekcja Pracy spełnia swoją rolę

[ Wyniki | Ankiety ]

Głosów: 330
Komentarzy: 1


Polecamy ebooki



BHP EKSPERT Sp.z o.o.

NIP 678-315-47-15 KRS 0000558141 bhpekspert@gmail.com
tel.kom.(0)501-700-846
Tworzenie strony: 0,366555929184 sekund.