|
|
|
Robert Łabuzek
+48501700846
Masz problem z BHP
szukasz odpowiedzi ?
Szybko i gratisowo otrzymasz poradę
zadzwoń lub napisz na maila. |
|
Na stronie przebywa obecnie....
|
|
|
| |
Wypadek pod klasztorem o. Rydzyka
Tragedia pod klasztorem oo. redemptorystów w Toruniu. Jeden pracownik zginął, a drugi został ciężko ranny w wykopie, do którego osunęła się potężna betonowa płyta. Są wątpliwości co do legalności robót.
Prace pod szczytową ścianą klasztoru o. Tadeusza Rydzyka przy ul. św Józefa polegały na wymianie kanalizacji deszczowej i izolowaniu fundamentu budynku. Z tego powodu na całej jego długości dokonano około półtorametrowego wykopu. Zatrudnieni przez toruńską firmę Rekons Grzegorza O. robotnicy pracowali w nim od kilku dni.
Niestety, we wtorek krótko po godz. 9 osunął się do niego kilkusetkilogramowa betonowa płyta, która odłamała się od podkopanej krawędzi klasztornego dziedzińca. Stało się to akurat wtedy, gdy w wykopie przebywali 54-letni Kazimierz L. i 25-letni Tomasz K. Obaj zostali kompletnie zaskoczeni. - Starszy z mężczyzn dostał uderzenie w głowę lub kręgosłup, kiedy przyjechaliśmy już nie żył - relacjonuje Janusz Irwan z toruńskiej straży pożarnej, który dowodził akcją ratunkową. - Młodszy był przygnieciony od pasa w dół. Aby go wydobyć, musieliśmy użyć hydraulicznego sprzętu, którym zabezpieczyliśmy płytę, bo wybieranie ziemi powodowało, że dociskała go ona jeszcze bardziej.
25-latek natychmiast trafił do szpitala. Ma złamaną nogę i obrażenia miednicy.
Co spowodowało wypadek? - Gołym okiem widać, że wykop nie był zabezpieczony - mówi Irwan. - W prosty sposób można było uniknąć tragedii. Wystarczyło wbić kilka stempli pod "wiszący" fragment płyty i włożyć za nie kilka desek, które zapobiegłyby osuwaniu się ziemi.
- Faktycznie nie spotkałem tam ani jednej deski - potwierdza Józef Bohuszko, nadinspektor z PIP w Toruniu, który dokonywał oględzin. - Ci pracownicy nie mieli prawa do takiego wykopu wchodzić. Tym bardziej, że na tej podkopanej płycie składowana była jeszcze ziemia i kostka brukowa.
Zdaniem Bohuszki na wypadek mógł wpłynąć także deszcz, który spadł ubiegłej nocy. - Ziemia spod płyty została wymyta, a obciążony beton nie wytrzymał naporu i się odłamał.
|
| |
OKRESOWY Dla SŁUŻBY BHP, SZKOLENIE SIP
|
|
|
|
POZWOLENIA ZINTEGROWANE-HANDEL CO2
|
|
|
|
| |
Komentarze