Prezydent skierował do Sejmu projekt nowej ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy. Jedną
z proponowanych zmian jest podwyższenie wysokości mandatu z maksymalnej stawki 1 tys. zł do 2 tys. zł,
zaś w przypadku pracodawców – “recydywistów” do 5 tys. zł. Natomiast sąd będzie mógł wymierzać grzywnę
do 30 tys. zł, a nie jak teraz maksymalnie – 5 tys. zł. I to nie koniec proponowanych przez prezydenta zmian.
Kolejny projekt ustawy dotyczy odpowiedzialności za czyny przeciwko prawom osób wykonujących pracę
zarobkową. Pracodawcy uporczywie łamiący prawo będą musieli liczyć się z karą w wysokości nawet
20 mln zł. Wprowadzenie w życie tych przepisów spowoduje wzrost znaczenia pracowników odpowiedzialnych
za prowadzenie prawidłowej polityki kadrowej w firmach,jak również podniesie poziom ich odpowiedzialności
zawodowej.
Osoby pracujące w działach kadr, doskonale wiedzą, że stale zmieniające się przepisy znacznie utrudniają
sprawne i zgodne z prawem prowadzenie spraw kadrowych.
Równie często zmienia się interpretacja tych przepisów, a jeśli dołożyć do tego rosnące oczekiwania
pracodawców dotyczące obniżania kosztów pracy, okazuje się, że kadrowiec musi być nie tylko prawnikiem,
ale także i menedżerem. Tak wysoko postawiona poprzeczka sprawia, że trzeba włożyć wiele wysiłku
w wykonywaną pracę, żeby sprostać wymaganiom rynku.
Takim źródłem informacji, spełniającym nawet najwyższe wymagania, jest tygodnik Serwis
Prawno-Pracowniczy. [4]
Komentarze