Wypadki [1]: Renta za zarobki stracone po wypadku przy pracy [2]

Autor : God Dodano: 16-03-2007 - 07:20
Wypadki-przykłady [3]
Za zarobki stracone po wypadku należy się renta



Pracownik po wypadku otrzyma rentę wyrównującą stracone zarobki, nawet jeśli nie podjął innego zajęcia, na które pozwala mu stan zdrowia



Wysokość renty równa się wtedy różnicy między poprzednimi zarobkami a tymi, które mógłby teraz otrzymywać.


Marek W. uległ wypadkowi przy pracy w lipcu 1998 r., gdy z wysokości trzech metrów spadł na niego fragment betonowego stropu. Był na zwolnieniu lekarskim do kwietnia 1999 r. Wtedy firma rozwiązała z nim umowę bez wypowiedzenia z powodu niezdolności do pracy wskutek choroby trwającej dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku.


Do października 1999 r. pobierał świadczenie rehabilitacyjne, a następnie rentę od ZUS. Gdy ZUS na początku 2001 r. odmówił dalszej wypłaty świadczenia, a sąd oddalił odwołanie w tej sprawie, Marek W. zarejestrował się jako bezrobotny. Nie mógł jednak znaleźć żadnego zajęcia za pośrednictwem urzędu pracy. Pod koniec 2002 r. wystąpił do sądu przeciwko byłemu pracodawcy o rentę wyrównawczą za utracone dochody. Ten przyznał mu 51 tys. zł skapitalizowanej renty za trzy lata oraz 1,5 tys. zł miesięcznej renty na przyszłość. W wyniku sprzeciwu dawnego pracodawcy Marka W. (wyrok zapadł zaocznie) sąd zmienił swoje rozstrzygnięcie i zmniejszył o połowę rentę należną za ubiegłe lata, a comiesięczne świadczenie na przyszłość aż trzykrotnie.

Sąd Apelacyjny, do którego trafiło odwołanie Marka W., potwierdził prawidłowość rozumowania sądu niższej instancji, który zgodnie z argumentacją przedstawiciela przedsiębiorcy obniżył świadczenie przysługujące mu po wypadku ze względu na jego bierną postawę. Zarejestrował się jako bezrobotny dopiero rok po tym, gdy ZUS odmówił mu prawa do renty. Nie ubiegał się także o uznanie za niepełnosprawnego, co umożliwiłoby mu poszukiwanie pracy w zakładach pracy chronionej. Ponadto mimo korzystnych opinii biegłych lekarzy nie ponawiał wniosku do ZUS o przyznanie mu renty z tytułu niezdolności do pracy.


Oba sądy uznały, że zgodnie z art. 435 § 1 kodeksu cywilnego odpowiedzialność prowadzącego przedsiębiorstwo poruszane siłami przyrody za czyn niedozwolony opiera się na zasadzie ryzyka i nie zależy od winy. Dlatego Marek W. miał prawo żądać, zgodnie z art.444 §2 k. c., przyznania renty uzupełniającej jego zarobki, które stracił w wyniku wypadku. Punktem odniesienia dla oceny wysokości renty wyrównawczej są dochody osiągane na takim samym lub podobnym stanowisku pracy, jakie poszkodowany prawdopodobnie zajmowałaby nadal, gdyby nie wypadek. Uznały jednocześnie, że ze względu na bierność Marka W. wysokość świadczenia od byłego pracodawcy powinna zostać obniżona.


Nie zgodził się z tym Sąd Najwyższy, do którego trafiła sprawa. Uznał, że bierność Marka W. zmniejszająca szanse na uzyskanie pracy w żadnym razie nie ma wpływu na powstanie lub zwiększenie szkody w rozumieniu art. 362 k.c., a w konsekwencji zmniejszenie odpowiedzialności pracodawcy. Tym samym renta wyrównawcza powinna być wypłacana w wysokości różnicy między poprzednimi zarobkami a tymi, które mógłby teraz otrzymać. To, czy je rzeczywiście otrzymuje, nie ma tutaj znaczenia


Zgodnie z art. 444 § 2 kodeksu cywilnego poszkodowany, który utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. ¦

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [4]
Links
  [1] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=9
  [2] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=1109
  [3] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=54
  [4] http://www.bhpekspert.pl/user.php