Świadczenia [1]: BHP-Kiedy za wypadek nie będzie odszkodowania ? [2]

Autor : God Dodano: 19-08-2011 - 16:40
Wypadki-przykłady [3]

Wypadek, który miał miejsce podczas załatwiania prywatnych spraw, nie będzie wypadkiem przy pracy. Nawet gdy szef pozwolił podwładnemu opuścić firmę w roboczych godzinach


Częstą przyczyną sporów między pracownikami poszkodowanymi wskutek wypadków a ZUS jest ustalenie, czy został zachowany związek między tym wypadkiem i pracą, gdy doszło do niego poza terenem zakładu pracy.


 



Pijany pracownik może nie dostać rekompensaty pieniężnej za wypadek przy pracy


W zeszłym roku zgłoszonych  zostało o 9 proc. więcej wypadków przy pracy. Nie wiadomo, jaka była rzeczywista liczba urazów. Pracodawcy często nalegają, żeby ich nie zgłaszać, m.in. z obawy przed odpowiedzialnością za wykroczenie lub przestępstwo wynikłe z niezapewnienia bezpiecznych warunków pracy.


W interesie pracownika niewątpliwie leży ujawnienie wypadku przy pracy. Poszkodowanemu przysługują bowiem świadczenia określone w art. 6 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Są to: zasiłek chorobowy, świadczenie rehabilitacyjne, zasiłek wyrównawczy oraz jednorazowe odszkodowanie wypłacane ubezpieczonemu, który doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Poszkodowany może się także domagać renty z tytułu niezdolności do pracy.


Świadczenia nie będą  jednak przysługiwały, jeżeli wyłączną przyczyną wypadku było udowodnione naruszenie przepisów BHP spowodowane przez pracownika umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Nie może się ich również spodziewać pracownik, który przyczynił się w znacznym stopniu do wypadku, będąc w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających albo substancji psychotropowych.


Niezależnie od świadczeń z ubezpieczenia społecznego pracodawca ponosi wobec pracownika odpowiedzialność odszkodowawczą na zasadach ogólnych, czyli na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. [4] Odpowiedzialność jest pełna, tzn. obejmuje obowiązek naprawienia szkody, rozumianej jako szkoda rzeczywista, oraz utracone korzyści. Odszkodowania od pracodawcy należy dochodzić w procesie, dokumentując w miarę możliwości rozmiar poniesionej szkody. Odpowiedzialność ta może zostać wyłączona, jeśli jedyną przyczyną wypadku było działanie siły wyższej lub nastąpił on wyłącznie z winy poszkodowanego.


W praktyce pracodawcy z reguły mają wykupione ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, obejmujące zdarzenia w postaci wypadków przy pracy. Takie ubezpieczenie ułatwia pracownikom uzyskanie odszkodowania.



Zawał serca w trakcie wykonywania obowiązków służbowych nie musi być zdarzeniem, w związku z którym ZUS przyzna pracownikowi jakiekolwiek świadczenia. Zostanie tak zakwalifikowany, gdy jest efektem silnego, nadzwyczajnego stresu


Pracownicy nieustannie ulegają wypadkom, które w ich mniemaniu powinny zostać zakwalifikowane jako wypadki przy pracy. Z takimi bowiem zdarzeniami wiązać się będą określone świadczenia.



Wypadek, który miał miejsce podczas załatwiania prywatnych spraw, nie będzie wypadkiem przy pracy. Nawet gdy szef pozwolił podwładnemu opuścić firmę w roboczych godzinach


Częstą przyczyną sporów między pracownikami poszkodowanymi wskutek wypadków a ZUS jest ustalenie, czy został zachowany związek między tym wypadkiem i pracą, gdy doszło do niego poza terenem zakładu pracy.


Wszystko za sprawą art. 3 ust. 1 ustawy z 30 października 2002 o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (DzU z 2009 r. nr 167, poz. 1322 ze zm., dalej [5] ustawa wypadkowa).


Przepis ten stanowi, że za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:


- podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych,


- podczas lub w związku z wykonywaniem przez podwładnego czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia,


- w czasie pozostawania zatrudnionego do dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.


Czy związek z pracą istnieje, jeśli pracownik opuszcza teren firmy? W takim wypadku trzeba dokładnie ustalić, czy pomimo opuszczenia miejsca pracy zachowanie pracownika nadal było związane z jego zatrudnieniem.


Nie było realizacji zadań


Na pewno nie ma tego związku, jeśli w tym dniu w ogóle nie świadczył pracy, np. z powodu choroby lub niedopuszczenia do pracy.


Tak też wskazywał SN w wyroku z 3 maja 1982 (II PR 9/82), stwierdzając, że nie można uznać za wypadek przy pracy zdarzenia, gdy pracownik, który stawił się do pracy w stanie nietrzeźwym, nie został dopuszczony przez przełożonego do pracy i następnie wpadł do wody i utonął po opuszczeniu terenu firmy.



Przykład 1


Pan Adam w czasie urlopu wypoczynkowego stawił się w siedzibie firmy, aby zwrócić wypożyczoną szlifierkę.


Już po opuszczeniu terenu zakładu, podczas przechodzenia przez jezdnię, potknął się i upadł skręcając nogę.


Zdarzenie to nie stanowi wypadku przy pracy, bo nie ma związku między pracą pana Adama i zaistniałym wypadkiem.



Krótka przerwa


Do wypadków dochodzi jednak nierzadko w trakcie krótkiej przerwy w pracy, w czasie której pracownik opuścił teren firmy. Orzecznictwo sądowe jest w tym zakresie zróżnicowane. SN w wyroku z 27 marca 1979 (III PR 16/79) uznał, że wypadek podczas wyjścia pracownika, za zgodą przełożonego, do pobliskiego kiosku po papierosy i napoje stanowi wypadek przy pracy.


Taka kwalifikacja jest – w opinii SN – uzasadniona zasadami współżycia społecznego i ustalonymi zwyczajami w zakresie usprawiedliwionego niewykonywania pracy.


Nieco odmiennie SN wypowiedział się w wyroku z 14 stycznia 1997 (II UKN 47/96). Stwierdził, że zgoda przełożonego na opuszczenie przez pracownika miejsca pracy w godzinach pracy w celu załatwienia jego prywatnych spraw nie może być utożsamiana z zachowaniem związku pracy z wypadkiem, który nastąpił po opuszczeniu przez pracownika miejsca pracy.


Uznał tak w sytuacji, gdy pracownik, który był bardzo poważnie chory na serce, miał pracować, jeżdżąc samochodem służbowym. Jednak za zgodą swojego bezpośredniego przełożonego przed rozpoczęciem pracy zawiózł na  swoją działkę z siedziby zakładu pracy pręty żelazne. Gdy je przenosił, zasłabł i wkrótce zmarł.


Zatem należy przyjąć, że zgoda przełożonego na załatwienie w czasie pracy spraw prywatnych nie może być traktowana jako polecenie służbowe, które decyduje o związku z pracą wykonywanych czynności.


Podobnie wskazywał SN w wyroku z 23 kwietnia 1999 (II UKN  605/98). Jego zdaniem, gdy wypadek ma miejsce w takich okolicznościach, związek z pracą jest zerwany. W efekcie nie ma mowy o wypadku przy pracy.



Przykład 2


Pani Jolanta, za zgodą swego przełożonego, wyszła z pracy, aby odwiedzić chorą siostrę. Gdy szła po schodach do jej mieszkania, potknęła się, upadła i złamała rękę. Wystąpiła następnie o przyznanie jej jednorazowego odszkodowania.


ZUS odmówił wypłaty, twierdząc, że brak jest związku między jej wypadkiem i wykonywaną przez nią pracą. Pani Jolanta wniosła wówczas odwołanie do sądu.


Ten je jednak oddalił, przyjmując, że zgoda przełożonego na opuszczenie przez nią miejsca pracy w celu załatwienia jej prywatnych spraw nie wystarcza na zachowanie związku między wypadkiem i jej pracą.


Wypadek, który miał miejsce podczas załatwiania prywatnych spraw, nie będzie wypadkiem przy pracy. Nawet gdy szef pozwolił podwładnemu opuścić firmę w roboczych godzinach



Działanie w interesie pracodawcy


Związek przyczynowy między wypadkiem i pracą – w myśl art. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej – ma miejsce wtedy, gdy istotną przyczyną wypadku jest pełnienie przez pracownika obowiązków wynikających ze stosunku pracy bądź z nim związanych. A oznacza czasowe, miejscowe i funkcjonalne powiązanie przyczyny zewnętrznej z wykonywaną pracą.


Nie jest zerwany nawet wówczas, gdy pracownik wykonuje czynności inne niż wynikające z zakresu jego obowiązków, zlecone mu przez przełożonego lub bez polecenia przełożonego, jeżeli działa w interesie swego pracodawcy.


Ten ostatni przypadek będzie miał np. miejsce, gdy kierowca doznał zawału serca wskutek nadmiernego wysiłku przy wykonywaniu, bez polecenia przełożonego, rozładunku towaru znajdującego się na jego samochodzie, bo odbiorca nie mógł sam tego zrobić (uchwała Sądu Najwyższego z 19 maja 1980, III PZP 5/80).


Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [6]
Links
  [1] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=20
  [2] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=1179
  [3] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=54
  [4] http://firma.onet.pl/bap/teksty/ra230464.htm
  [5] http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20091671322
  [6] http://www.bhpekspert.pl/user.php