Wojsko jak za komuny , zapomniano o rocznicy [1]

Autor : atest94 Dodano: 16-08-2002 - 08:36
POLITYKA POLITYKA [2]

Piotr Boroń, prezes Towarzystwa im. J. Piłsudskiego, określa podejście władz wojskowych do kwestii obchodów rocznicy bitwy warszawskiej jako skandal
- Młodziutka Polska, w kilkanaście miesięcy po odzyskaniu niepodległości, musiała stawić czoła najeźdźcy - przypomniał wczoraj ks. infułat Stanisław Małysiak. W katedrze wawelskiej odprawiona została wczoraj uroczysta msza święta, w czasie której modlono się za żołnierzy, którzy w 1920 roku stanęli do obrony kraju przed wojskami bolszewickimi, zbliżającymi się do Warszawy. - Bitwa warszawska może być porównywana z wiktorią wiedeńską - stwierdził ks. infułat i przypomniał, że wszyscy mamy dług wdzięczności wobec ludzi, którzy zginęli wówczas w obronie polskiej niepodległości.

W nabożeństwie licznie uczestniczyli krakowscy kombatanci, głównie byli żołnierze Armii Krajowej oraz członkowie Związku Strzeleckiego, a także młodzież polska z Wileńszczyzny. Po mszy świętej zgromadzeni przeszli do krypty, w której spoczywają doczesne szczątki Józefa Piłsudskiego. Tam modlono się za Marszałka i na jego trumnie złożono kwiaty. Potem zgromadzeni przeszli na plac Matejki, gdzie złożono kwiaty przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Przykrym zgrzytem był fakt, że na uroczystości nie pojawili się przedstawiciele wojska, a przecież rocznica bitwy warszawskiej to zarazem święto Wojska Polskiego (dawniej Żołnierza Polskiego). Krakowskie obchody tego święta odbyły się dwa dni wcześniej, bowiem - jak tłumaczono - 15 sierpnia dowódcy muszą pojechać na uroczystości centralne do Warszawy. Przeciwko takiemu podejściu do święta zaprotestowali kombatanci skupieni w Porozumieniu Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych. "Hańba temu, kto wymyślił (...) pominięcie dnia 15 sierpnia oraz urządzanie czegoś w rodzaju pikników w dniach 12 i 13 sierpnia" - czytamy w liście, który do władz i mieszkańców Krakowa skierował Ryszard Bitka, przewodniczący POKiN. Piotr Boroń, prezes Towarzystwa im. J. Piłsudskiego, określa podejście władz wojskowych do kwestii obchodów rocznicy bitwy warszawskiej jako skandal. - To największe wojskowe święto nie jest obchodzone przez wojsko. A przecież nawet w najgorszych czasach, w czasie Powstania Warszawskiego, podczas działań frontowych, pamiętano o 15 sierpnia.

Robert Bodnar z klubu "Naród-Państwo-Niepodległość", który dba o upamiętnianie ważnych wydarzeń historycznych, uważa, że to kpiny z niepodległościowej tradycji, której kontynuatorami są w Krakowie żołnierze Armii Krajowej i formacji podziemnych z lat 1944 - 1956. - Czyżby nieoczekiwanie krakowskie dowództwo WP dokonało odkrycia nieznanych faktów i zmuszone było poprawiać historyków? A może pomyliły się parlamenty niepodległej II i III RP i nieprawidłowo uchwaliły 15 sierpnia jako dzień Wojska Polskiego? - komentuje dwudniowe przesunięcie obchodów święta. - Przykro to mówić, ale tworzenie nowego święta 13 sierpnia, to tak jakby dzień 11 listopada świętować 15 listopada, a 3 maja np. ...1 maja.

Wiceprezydent miasta Bogumił Nowicki uważa, że przeniesienie obchodów święta tłumaczy się zbiegiem święta kościelnego i państwowego: - Organizatorzy doszli chyba do wniosku, że lepiej by tych uroczystości nie łączyć. Przecież zdarza się czasem, że uroczystości organizowane są z poślizgiem lub wyprzedzeniem. Skoro w trakcie obchodów święta i tak odnosimy się do konkretnego wydarzenia, to niekoniecznie trzeba się trzymać chronologii. To chyba dobrze, że obchody trwały dłużej nie tylko jeden dzień.


Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [3]
Links
  [1] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=130
  [2] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=59
  [3] http://www.bhpekspert.pl/user.php