Ksiądz na rykowisku [1]

Autor : bhpekspert Dodano: 20-12-2002 - 00:23
Religia-Kościół [2]
Ksiądz na rykowisku

Wielebny staje przed sądem za to, że pieniędzmi, koniakiem oraz winem mszalnym chciał przekupić strażnika leśnego, który nakrył go w samochodzie z panienką.

Jacek Piwowarczyk pracuje w Nadleśnictwie Przytok – siedziba w Zielonej Górze. W październiku 2000 r. zauważył w lesie dwa samochody: Nissana Primerę oraz Volkswagena Golfa. Oba stały w miejscu niedozwolonym. Podszedł do Nissana i zapukał w zaparowaną szybę. – Straż leśna. Proszę okazać dokumenty – powiedział. W aucie coś zaszurało i gruchnęło. Mężczyzna zaczął gwałtownie kompletować garderobę.

– Nie pokażę żadnych dokumentów! – wydyszał do strażnika. – Ty też niczego nie pokazuj! Jedź stąd! – rozkazał siedzącej obok kobiecie. Niewiasta natychmiast posłuchała. Mężczyzna zaś wskoczył do Golfa i także się oddalił. Uciekali nadaremnie. Strażnik Piwowarczyk zapisał numery rejestracyjne obu samochodów i zrobił im zdjęcia.



* * *

Łatwo było ustalić, że właścicielem Nissana jest Tadeusz Z. mieszkaniec Grotowa. W książce telefonicznej znalazł numer do pana Tadzia. Raz zadzwonił – nic. Drugi raz – nic. Za trzecim razem odezwała się automatyczna sekretarka, która zakomunikowała, że dodzwonił się do parafii w Grotowie. Pan Jacek dryndnął do sołtysa Grotowa.

– Tadeusz Z. był u nas proboszczem, ale go wywalili za jakieś machlojki finansowe. On ma jakąś babę w Zielonej Górze – rozjaśnił sytuację sołtys.

Piwowarczyk znał tożsamość sprawcy wykroczenia polegającego na wjeździe do lasu pojazdem silnikowym, ale nadal nie wiedział, gdzie ów sprawca przebywa. A bez tego nie mógł dostarczyć wezwania na przesłuchanie. Bo sprawa nabrała wagi. Gdyby ksiądz i dama pokazali papiery, wszystko skończyłoby się na mandacie. Jakieś 3–4 dychy od głowy. Teraz obojgu groziło kolegium.

* * *

Ksiądz Z. nie mógł spać po nocach. Pamiętał błyski flesza, a na skandalu mu nie zależało. Zaczął szukać dojścia. U jednego z leśników zostawił swój numer telefonu. Sądził, że leśni ludzie lubią wypić, dlatego pewnego dnia udał się do kolegi Piwowarczyka, również pracownika nadleśnictwa, i zostawił u niego butelkę mszalnego wina: – To dla strażników. Z przeprosinami – obwieścił.

Wino choć pełne magicznych mocy, marki było raczej podłej. "Sofia" nasza powszednia.

* * *

Jacek Piwowarczyk zadzwonił do księżula, żeby wezwać go na rozmowę wyjaśniającą. Wielebny stwierdził, że przyjedzie, ale za nic nie chciał się zgodzić na wizytę w nadleśnictwie.

– Pan rozumie. Jestem księdzem...

Spotkali się w terenie. Kapłan sugerował, żeby sprawie ukręcić łeb. Zaproponował butelkę koniaku. Strażnik swoje. Ksiądz wyciągnął gotówkę. Strażnik nadal, że kolegium. Wtedy poirytowany kapłan wyciągnął spod kurtki kamerę i zaczął wrzeszczeć:

– Oddaj 200 złotych! Dałem ci pieniądze! Teraz mi je oddaj! Piwowarczyk zrozumiał, że to prowokacja. Wsiadł do samochodu i odjechał. Ksiądz nie dawał za wygraną. Biegł i filmował. Następnie z wyreżyserowanym przez siebie filmem udał się do nadleśnictwa.

* * *

Tam zaprezentował dzieło nadleśniczemu.

– Piwowarczyk przyjął ode mnie łapówkę. Nie zależy mi na ukaraniu strażnika. Za jego grzechy rozliczę go w godzinie śmierci. Chodzi o to, żeby oddał moje pieniądze. I wszyscy zapomnimy o sprawie – stwierdził kapłan po projekcji.

Filmik nie był jednak zbyt ciekawy. Na ekranie pojawił się jedynie kawałek dachu auta, słychać bełkot księdza. Nadleśniczy słusznie stwierdził, że na tej podstawie nie można uznać, że Piwowarczyk wziął księżą kasę.

Widząc, co się święci, strażnik sporządził notatkę służbową. Domagał się od zwierzchnika, żeby sprawą zajęła się prokuratura. Czekał miesiąc – nadleśnictwo nie powiadomiło organów ścigania. Za to załatwiło sprawę z księdzem wypisując mu mandat za nielegalny wjazd do lasu – 40 zł.

Załatwiono też Piwowarczyka karząc go naganą z wpisaniem do akt za wykonywanie czynności służbowych niezgodnie z regulaminem. No to strażnik Piwowarczyk poszedł do prokuratury. Złożył zawiadomienie o popełnieniu przez księdza przestępstwa polegającego na złożeniu obietnicy udzielenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od wykonywania czynności służbowych.

* * *

Wszczęto śledztwo. Ksiądz zeznał, że feralnego dnia przebywał w lesie. W towarzystwie bratowej oraz pijanego brata, który spał na tylnym siedzeniu Nissana. Początkowo nie chciał podać adresu ani innych danych krewnych, z którymi dotleniał się wśród drzew. Później poinformował, że brat mieszka w województwie podkarpackim, a rzekoma bratowa w Zielonej Górze i na dodatek nosi całkiem inne nazwisko. Księżulo przyznał, że wręczył leśnikom mszalne wino i że proponował Piwowarczykowi butelkę koniaku. Stwierdził, że dał strażnikowi 200 zł, lecz nie po to, żeby go przekupić, ale... w celu zrealizowania filmu, który miał sprowadzić występnego strażnika na drogę cnoty. Zdaniem księdza Piwowarczyk szantażował go i zmuszał do wręczenia łapówki twierdząc, że wielebny ma poważniejsze przestępstwa na sumieniu niż tylko pobyt w lesie. Wyjdą one na jaw, gdy ksiądz stanie przed kolegium. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa klecha potraktował jako zemstę.

Prokuratura nie dała wiary tym wyjaśnieniom i postawiła kapłanowi zarzuty, a następnie skierowała do sądu akt oskarżenia.

W dokumencie nazwanym przez siebie oświadczeniem końcowym ks. Tadeusz Z. napisał: Wiem, że powołanie sędziego, prokuratora i księdza jest trudne, zwłaszcza w naszych czasach. Myślę, że i tak cel osiągnąłem – choć na ciernistej drodze. Wierzę, że Piwowarski (chodzi o Piwowarczyka – przyp. M.M.) już nigdy nie wejdzie na tą drogę. Ja daruję J.P. tę próbę zemsty na mojej osobie i wszelką krzywdę.

Ksiądz Tadziu powinien wybaczyć papieżowi. To on przez uporczywe trwanie przy idei celibatu i grzeszności seksu sprawia, że księża rozładowujący seksualną energię muszą gzić się i kryć po lasach, a przyłapani wpadają w panikę, jak gdyby popełnili zbrodnię.

PS W czasie zbierania informacji pojawiły się kolejne wątki związane z działalnością księdza Tadzia, a także Nadleśnictwa Przytok. Oznacza to, że do sprawy przypuszczalnie wrócimy.



Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [3]
Links
  [1] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=383
  [2] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=64
  [3] http://www.bhpekspert.pl/user.php