Więcej wypadków w transporcie i produkcji, głównie w firmach prywatnych. 11.0 [1]

Autor : inspekcjapracy Dodano: 11-03-2003 - 12:18
Wypadki-przykłady [2]
Prywatne firmy mniej bezpieczne
Ponad 73 proc. wypadków przy pracy wydarzyło się w prywatnych przedsiębiorstwach produkcyjnych, a powodem zdarzeń było przeważnie niewłaściwe zachowania się pracownika – wynika z raportu Okręgowego Inspektora Pracy w Krakowie.

W ubiegłym roku na terenie Małopolski Państwowa Inspekcja Pracy zbadała 119 wypadków. W ich wyniku poszkodowanych zostało 169 pracowników, w tym 33 osoby zmarły. Wypadkowość w małopolskich przedsiębiorstwach minimalnie wzrosła w porównaniu z rokiem 2001 – komentuje Tadeusz Fic, okręgowy inspektor pracy w PIP.


Z winy pracodawcy

Wśród najczęściej występujących zdarzeń wypadkowych Inspektor okręgowy wylicza uderzenia i pochwycenia przez maszyny i ich części, upadki z wysokości, przygniecenia, przysypania oraz wypadki drogowe. Ze statystyk inspektoratu wynika, że w 2002 r. wzrosła liczba wypadków w transporcie (kierowcy) i produkcji (robotnicy obróbki metali i mechanicy maszyn), zaś o prawie 25 proc. obniżyła się wypadkowość w budownictwie, czego skutkiem był 35-procentowy spadek liczby poszkodowanych.

Ofiarami wypadków najczęściej są mężczyźni. W krajowych przedsiębiorstwach prywatnych są to głównie młodzi, dwudziesto- i trzydziestoletni pracownicy z bardzo krótkim stażem pracy, zaś w sektorze publicznym – pracownicy długoletni, a więc starsi wiekiem.

Z badań inspektorów PIP wynika, że do ważnych przyczyn wypadków należy słaba kondycja finansowa firm, których właściciele w poszukiwaniu oszczędności zaczynają od cięć wydatków na bhp. Oprócz uwarunkowań ekonomicznych w zakładach pracy stwierdzono powszechną nieznajomość wymogów bhp. Ponadto pracownicy pracują zwykle w systemie akordowym, a ich premia zależy od przerobu. Gdy wydajność oznacza dla pracownika utrzymanie się na posadzie, dbałość o bezpieczeństwo schodzi na dalszy plan.


Praca bez wypłaty

W 2002 r. w wyniku kontroli inspektorzy pracy spowodowali wypłatę różnych świadczeń ze stosunku pracy dla prawie 105 tys. pracowników na kwotę blisko 50 mln zł. Ta nieprawidłowość jest wynikiem przede wszystkim złej kondycji finansowej pracodawców, a także nikłej znajomości przepisów płacowych oraz wadliwych metod obliczania świadczeń.

Niestety, coraz częstszym zjawiskiem zaczyna być uchylanie się pracodawców od płacenia pracownikom za wykonaną pracę, głównie tak zwaną pracę próbną. Mechanizm zjawiska jest bardzo prosty: szef umawia się z pracownikiem na wykonanie określonej pracy, która ma być swego rodzaju egzaminem, po zdaniu którego szukająca zatrudnienia osoba spodziewa się podpisania umowy. Niestety, po przepracowaniu kilku dni i wykonaniu pracy pracownik dowiaduje się, że nie wykonał jej właściwie, tym samym nie spełnił oczekiwań, więc nie zostanie zatrudniony, a nawet nie otrzyma wynagrodzenia za pracę w okresie próbnym. Takie praktyki stosują często właściciele firm porządkowych czy sezonowych lokali gastronomicznych.


Przed sądem

270 wniosków do sądu i 34 wnioski do prokuratury złożyli w zeszłym roku małopolscy inspektorzy PIP. Obwinionym pracodawcom zarzucano, między innymi, uchylanie się od wypłacania pracownikom należnych wynagrodzeń bądź świadczeń socjalnych. W postępowaniach karnych stawiano, między innymi, zarzuty uniemożliwiania inspektorowi pracy przeprowadzenia kontroli w zakładzie, uporczywego uchylania się od wykonywania prawomocnych wyroków sądów pracy, a także doprowadzenia do śmiertelnego wypadku przy pracy.

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [3]
Links
  [1] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=523
  [2] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=54
  [3] http://www.bhpekspert.pl/user.php