BHP Europejskie [1]: BHP Europejskie [2]

Autor : bhpekspert Dodano: 05-05-2003 - 06:44
Wypadki-przykłady [3]
Ze 120 mln ludzi, którzy w krajach Unii Europejskiej świadczą pracę, co roku 10 mln pada ofiarami wypadków podczas wykonywania obowiązków związanych z zatrudnieniem lub zapada na choroby zawodowe. Liczba śmiertelnych wypadków przekracza osiem tysięcy. W rezultacie, gospodarki krajów członkowskich ponoszą ogromne straty: na świadczenia związane ze skutkami tragicznych zdarzeń przy pracy wydaje się co najmniej 26 mld euro rocznie. W samych Niemczech - jak obliczyła niemiecka centrala zawiązków zawodowych DGB - szkody gospodarcze z tego tytułu wynoszą 100 mld euro.EUROPEJSKIE BHP: Poprawa warunków i bezpieczeństwa pracy wpływa korzystnie na wyniki firmy - rośnie wydajność, maleje absencja. I odwrotnie
Złe zarządzanie = wypadki i choroby

DYŻUR EKSPERTA: BHP - Zaniedbania w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy mogą, nawet w kilka lat po wejściu do Unii, wyeliminować przedsiębiorstwo z rynku
Ze 120 mln ludzi, którzy w krajach Unii Europejskiej świadczą pracę, co roku 10 mln pada ofiarami wypadków podczas wykonywania obowiązków związanych z zatrudnieniem lub zapada na choroby zawodowe. Liczba śmiertelnych wypadków przekracza osiem tysięcy. W rezultacie, gospodarki krajów członkowskich ponoszą ogromne straty: na świadczenia związane ze skutkami tragicznych zdarzeń przy pracy wydaje się co najmniej 26 mld euro rocznie. W samych Niemczech - jak obliczyła niemiecka centrala zawiązków zawodowych DGB - szkody gospodarcze z tego tytułu wynoszą 100 mld euro.

Szczególnie zagrożeni są pracownicy budownictwa, rolnictwa i rybołówstwa. Wspólnota stara się zmniejszyć liczbę wypadków przy pracy i minimalizować ryzyko chorób zawodowych, a także upowszechniać wykorzystywanie wysokich standardów miejsca pracy jako przewagi konkurencyjnej. Komisja Europejska - w wyniku przeprowadzonych badań - stwierdziła, że częste wypadki przy pracy i choroby zawodowe to efekt złego zarządzania przedsiębiorstwem. Natomiast poprawa warunków w miejscu zatrudnienia wpływa korzystnie na wyniki firmy - rośnie wydajność, maleje absencja.

Ramowo i szczegółowo

W ostatnich dziesięcioleciach Rada UE wydała wiele dyrektyw o bezpieczeństwie pracy - do czego upoważnia i zobowiązuje art. 118a Traktatu o Wspólnocie Europejskiej.

Podstawą prawną europejskiej polityki bezpieczeństwa pracy jest dyrektywa ramowa (89/391/EWG), na podstawie której wydano 14 dyrektyw szczegółowych. Tutaj otwórz [4]
Dyrektywa ramowa zobowiązuje pracodawców prywatnych i publicznych do starań o bezpieczeństwo i zdrowie zatrudnionych. Tymi staraniami mają być: zapobieganie niebezpieczeństwom, pierwsza pomoc, ochrona przeciwpożarowa - i obowiązek dopuszczania pracowników do głosu we wszystkich tych sprawach.

Zmiany techniczne, zwłaszcza tak gwałtowne jak w ostatnich latach, rodzą zawsze nowe problemy w kwestiach bezpieczeństwa pracy. Podobnych problemów przysparza szybki rozwój technologii genetycznej i biotechnologii. Powstała zatem druga dyrektywa ramowa, która koncentruje się na niebezpieczeństwach, jakie dla miejsca pracy mogą nieść materiały chemiczne, fizykalne i biologiczne.

Kolejne dyrektywy szczegółowe dotyczą różnych dziedzin: środków pracy, wyposażenia ochronnego, postępowania z ciężkimi przedmiotami, higieny zakładów pracy i budów, łodzi rybackich, niebezpiecznych materiałów, chorób zawodowych, opieki medycznej, ochrony młodocianych oraz kobiet w ciąży.

Bardzo szczegółowo

Niektóre z dyrektyw szczegółowych są bardzo szczegółowe. I tak dyrektywa UE o ekranach reguluje przerwy w codziennej pracy przy komputerze, gwarantuje kontrolę okulistyczną i ustala maksymalne wartości promieniowania cieplnego i hałasu. Mówi też o tym, jakie parametry powinien spełniać stół, krzesła i oświetlenie.

Dyrektywa o ochronie kobiet ciężarnych ustala, że pracodawca musi zapobiegać we właściwy sposób wszelkim zagrożeniom dla kobiet w ciąży we wszystkich dziedzinach pracy. Nie wolno wypowiadać kobietom umów z powodu ciąży.

Z kolei dyrektywa o budowach nakazuje, by warunki bezpiecznej pracy na budowach były ustalane już w fazie planowania. Określa ona łańcuch odpowiedzialności, począwszy od inwestora, poprzez projektanta, na podwykonawcach i pracownikach kończąc. Koordynator budowy ma obowiązek opracowania planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Dyrektywa ta obowiązuje we wszystkich krajach UE.

Obok dyrektyw, na bezpieczeństwo pracy wpływ wywierają także normy techniczne rynku wewnętrznego. Są to głównie dyrektywy UE o harmonizacji technicznej maszyn wyposażenia zabezpieczającego i innych środków produkcyjnych używanych na wspólnym rynku. Normy te ustalają ważne wymogi bezpieczeństwa towarów, które umożliwiają swobodny ich przepływ. Za takie normy, mające wpływ także na bezpieczeństwo pracy, można uznać normy techniczne Europejskiego Komitetu Normowania (CEN) i Norm Elektrotechnicznych (CENELEC).

Konsultowanie i informowanie

Szczególne znaczenie ma dialog partnerów społecznych oraz konsultowanie problemów bezpieczeństwa i ochrony zdrowia na stanowisku pracy. Komisja Europejska informuje pracowników i pracodawców o wpływie zmian technologicznych na warunki w środowisku pracy i bezpieczeństwo. Dwa razy w roku zwoływana jest Stała Komisja Wysokich Urzędników Kontroli. Jest to gremium, na którym urzędnicy kontroli zakładowej mogą wymienić doświadczenia z prac kontrolnych, jakie wykonali w swoich krajach.

W październiku 1995 r. w hiszpańskim Bilbao rozpoczęła pracę Europejska Agencja Bezpieczeństwa i Ochrony Zdrowia na Stanowisku Pracy. Zbiera ona dane i informacje we wszystkich krajach UE i wspiera wymianę wyników badań między nimi, udziela informacji technicznych i naukowych dotyczących BHP. W Dublinie istnieje bank danych Europejskiej Fundacji Poprawy Warunków Życia i Pracy HASTE, który zawiera opisy 160 systemów informatycznych rozpoznających niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia pracowników i włączających środki zapobiegawcze.

Różne tempo

Wprowadzanie regulacji unijnych do prawa wewnętrznego przebiega w różnym tempie, chociaż niewdrożenie unijnych przepisów zagrożone jest wysokimi karami. Pewne problemy z tym związane występują we Włoszech, Niemczech i Luksemburgu. Jeszcze dziś nie we wszystkich krajach "15" obowiązują i są stosowane wskazania dyrektyw szczegółowych dotyczących np. rusztowań i zapobieganiu drganiom, co stwarza nierówności w konkurencji rynkowej. Po rozszerzeniu Unii nierównowaga ta może się pogłębić.

W krajach przystępujących sytuacja jest specyficzna - przechodzą one proces intensywnej transformacji, sytuacja społeczno-gospodarcza jest mniej korzystna niż w krajach unijnych, co ma negatywny wpływ na warunki pracy. Problemem jest wysokie bezrobocie, wciąż duży udział tradycyjnych sektorów przemysłu (co implikuje większy poziom zagrożeń) oraz duża liczba mikrofirm, do których trudno dotrzeć.

Dostosowujemy się

Prace nad dostosowaniem prawa polskiego do prawa UE rozpoczęły się na początku lat 90. Ich przyspieszenie nastąpiło po wejściu w życie Układu Europejskiego (1 lutego 1994 r.), ustanawiającego stowarzyszenie między Polską i Wspólnotami Europejskimi. W 1995 r. rząd polski podjął uchwałę nr 133/95 w sprawie realizacji zobowiązań wynikających z Układu Europejskiego w zakresie dostosowania prawa polskiego do standardów prawnych Unii. Resorty zobowiązano do opracowania harmonogramów prac nad harmonizacją przepisów.

W ramach działań wspierających polskie przedsiębiorstwa w procesie wdrażania przepisów, w latach 1995-2001 realizowany był strategiczny program rządowy "Bezpieczeństwo i ochrona zdrowia człowieka w środowisku pracy". Jednym z kolejnych był projekt Phare, realizowany w latach 2000-2002 pod nazwą "Dalsze przyjmowanie i wdrażanie prawa Unii Europejskiej w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy". Jego celem było wspieranie polskich władz i instytucji przez ekspertów francuskich w procesie przejmowania i wdrażania do praktyki przedsiębiorstw dorobku prawnego Unii Europejskiej w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy.

Zakres projektu obejmował siedem dyrektyw: 89/391 o wprowadzaniu środków wspierających poprawę stanu bezpieczeństwa i zdrowia pracowników podczas pracy (tzw. dyrektywa ramowa), 89/654 dotycząca minimalnych wymagań bezpieczeństwa i zdrowia w miejscu pracy, 89/655 + 95/63 na temat minimalnych wymagań w dziedzinie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia przy użytkowaniu przez pracowników sprzętu roboczego podczas pracy, 89/656 w sprawie minimalnych wymagań bezpieczeństwa i ochrony zdrowia dotyczących stosowania przez pracowników środków ochrony indywidualnej w miejscu pracy, 90/269 o minimalnych wymaganiach zdrowia i bezpieczeństwa podczas ręcznego przenoszenia ciężarów, jeżeli istnieje zagrożenie dla zdrowia pracowników, zwłaszcza uszkodzenia kręgosłupa, 2000/39 ustanawiająca listę indykatywnych dopuszczalnych wartości szkodliwych czynników w miejscu pracy, 92/58 w sprawie minimalnych wymagań dotyczących znaków bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w miejscach pracy.

Wymogi zawarte w tych dyrektywach są już częścią polskiego prawa.

DYŻUR EKSPERTA: BHP - Zaniedbania w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy mogą, nawet w kilka lat po wejściu do Unii, wyeliminować przedsiębiorstwo z rynku
Worek unijny i dobre samopoczucie

Jakie zmiany w dziedzinie BHP czekają nas jeszcze w związku z przystąpieniem do Unii Europejskiej? Czy spowodują one dodatkowe obciążenia dla przedsiębiorców?

Podczas dyżuru telefonicznego w redakcji "Naszej Europy" na pytania czytelników odpowiadała

Krystyna Zakrzewska-Szczepańska, naczelnik w Departamencie Warunków Pracy w Ministerstwie Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.

Czy to prawda, że w Unii każdy specjalista do spraw BHP musi mieć wyższe wykształcenie w tym kierunku, i żadne kursy nie wystarczą.

- Absolutnie nie. Nasze przepisy (wymienione w rozporządzeniu w sprawie służby BHP z 2 września 1997 r.) nakładają takie same wymagania, jakie obowiązują w Unii Europejskiej. Nie jest tak, że wszyscy mają mieć wyższe wykształcenie. W UE sprawami BHP zajmują się często ludzie ze średnim i zasadniczym wykształceniem. U nas np. najniższa kategoria pracowników BHP (tj. inspektorzy BHP) ma mieć wyższe lub średnie wykształcenie, ale niekoniecznie w tej dziedzinie, oraz staż zawodowy. Konieczność posiadania wyższego wykształcenia o specjalności BHP lub studiów podyplomowych dotyczy tylko najwyższych szczebli w tym zawodzie, czyli głównych specjalistów.

- Bo ja stoję przed koniecznością wyboru studiów. Wybrałam sobie właśnie kierunek BHP i nie wiem, czy później będę miała jakąś szansę zatrudnienia w Unii Europejskiej, skoro studia nie są tam wymagane.

- Na pewno po wstąpieniu do UE będzie pani miała szanse na pracę. Im wyższe kwalifikacje, tym lepiej. Naszym atutem jest, że mamy wielu specjalistów po wyższych studiach, np. na Politechnice Warszawskiej utworzono studia podyplomowe w dziedzinie BHP. Zdecydowanie radzę uczyć się w tym kierunku.
Prowadzę piekarnię. Od kiedy będę musiała sprostać wszystkim warunkom BHP stawianym przez Unię? Gdzie mogę szukać informacji na ten temat?

Pani, jak inni polscy przedsiębiorcy, już na pewno spełnia wiele tych warunków, ponieważ polskie prawo w znacznym stopniu zostało zharmonizowane z prawem unijnym.

Ale ja chcę mieć pewność, bo piekarze mówią, że trzeba mieć na przykład odpowiednie silosy na mąkę, przepisową wysokość pomieszczeń i spełnić różne inne wymagania. Czy przedsiębiorcy, którzy nie są w stanie tego zrobić, będą musieli zamknąć firmy?

Na początek, żeby zapoznać się ze szczegółowymi wymaganiami, radzę wejść na stronę internetową Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej.Tutaj otwórz [5]
Co do zamykania firm, to w prawie polskim istnieje tak zwany system odstępstw. Powinna pani spełniać warunki określone przepisami, ale nie zawsze to jest możliwe w konkretnym przypadku. Wówczas, jeżeli właściwa terenowa Inspekcja Sanitarna uzna, że pewne braki dotyczące higieny pracy nie wpłyną na pogorszenie warunków higieniczno-sanitarnych w produkcji, możliwe będzie uzyskanie takiego odstępstwa.

W swoim czasie sprowadziliśmy maszyny z jednego z krajów Unii. Są w całkiem dobrym stanie, ale nie wiem, czy nie będę musiał je zmodernizować z powodu nowych unijnych przepisów BHP. Nie wiem też, czy będzie nas na to stać w tak krótkim czasie.

Chodzi tu o dyrektywę 89/655/EWG o minimalnych wymaganiach w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy przy użytkowaniu sprzętu roboczego przez pracowników w pracy, znowelizowaną dyrektywą 95/63/WE Tutaj otwórz [6]
Ma ona lepiej chronić pracowników produkcyjnych. Z jej przepisów wynika konieczność dostosowania wszystkich maszyn do norm UE. Dotyczy to m.in. konstrukcji elementów sterowniczych, ochrony przed emisjami i wyrzucaniem substancji i materiałów oraz upadkiem przedmiotów. Potrzebne będą często nowe obudowy i urządzenia wentylacyjne. To rzeczywiście łączy się często z poważnymi kosztami. Ale udało nam się wywalczyć okres przejściowy. Dopiero po 1 stycznia 2006 r. maszyny i urządzenia będą musiały być dostosowane do nowych wymagań. Dotyczy to m.in. maszyn i urządzeń "z demobilu", sprowadzanych z krajów, gdzie dyrektywa weszła już w życie. Tamtejsi przedsiębiorcy tanio się ich pozbywali.

Czy będą jeszcze jakieś inne dyrektywy kosztowne dla przedsiębiorstw?

Należy spodziewać się szeregu nowych dyrektyw. Ale nawet gdy będziemy już członkami Unii, nasz rząd może ubiegać się o okresy przejściowe, jeśli nowe wymagania będą zbyt trudne dla naszych pracodawców. Mniej zamożne kraje UE zwykle takie okresy uzyskują. Na razie wiemy o nowych przepisach dotyczących ochrony przed wibracją. To nie jest szczególnie kłopotliwa dla nas dyrektywa, bo już mamy ją częściowo wdrożoną. Ale nie chodzi tylko o regulacje UE, lecz także o konwencje Międzynarodowej Organizacji Pracy, której Polska jest członkiem założycielem. MOP w zasadzie stosowała niższe standardy, ale obecnie rywalizuje z Unią Europejską i wprowadza normy ostrzejsze od europejskich. Ratyfikowaliśmy w przeszłości wiele konwencji MOP, które obecnie są nowelizowane. Musimy walczyć o zasadę odrębnego ratyfikowania tych nowelizacji, ponieważ np. okres wypowiedzenia konwencji trwa 10 lat.

Jestem behapowcem - i pewnie jedną z pierwszych ofiar Unii. W efekcie dostosowania prawa do dyrektyw UE straciłem pracę.

Służby BHP rzeczywiście dotykały spore perturbacje. Do ubiegłego roku pracodawca zatrudniający do 10 pracowników nie musiał mieć takich służb, a w przedziale 10-100 zatrudnionych powinien stworzyć taką komórkę albo zlecić jej zadania specjaliście z zewnątrz. W przedsiębiorstwach powyżej 100 pracowników musiała istnieć własna służba. W wyniku ubiegłorocznej nowelizacji kodeksu pracy dopuszczono jest możliwość powierzania zadań związanych z ochroną pracy specjalistom spoza zakładu, niezależnie od liczby zatrudnionych. W rezultacie, doprowadziło to do likwidacji służby BHP w wielu przedsiębiorstwach. Tysiące osób straciło pracę. Ale w żadnym razie nie było to efektem wprowadzania przepisów unijnych. Wręcz przeciwnie, artykuł 7. dyrektywy ramowej 89/391/EWG mówi wyraźnie o służbach BHP. Każde przedsiębiorstwo określonej wielkości w UE musi zatrudniać własnych specjalistów BHP. A u nas obecnie nie musi. Zwróciła nam na to uwagę Komisja Europejska i wskazała na konieczność dostosowania naszych przepisów do art. 7. Kolejna nowelizacja kodeksu pracy, obecnie znajdująca się w Sejmie, przywraca częściowo stan poprzedni. W firmach do 100 pracowników sprawami ochrony pracy może zajmować się sam pracodawca - pod warunkiem że ma wymagane kwalifikacje. Do przedsiębiorstw większych będą musiały wrócić służby BHP.
Nasz szef oszczędza każdą złotówkę, którą trzeba wydać na BHP i powtarza, że z powodu unijnej konkurencji nie stać nas na lepsze warunki.

W Unii to właśnie przedsiębiorstwa niedbające o BHP mogą mieć problemy z konkurencyjnością. Wynika to z zasady różnicowania składek na ubezpieczenie od wypadków przy pracy i chorób zawodowych. My także idziemy w tym kierunku. Jeśli w przedsiębiorstwie w wyniku złych warunków pracy zdarzać się będą wypadki i choroby zawodowe, pracodawca będzie zobowiązany opłacać znacznie wyższą składkę. To z pewnością wymusi większą troskę o sprawy BHP. W przeciwnym razie, koszty wzrosną i rynek rozłoży firmę. Przepisy wprowadzające tę zasadę w odniesieniu do wypadków przy pracy i chorób zawodowych obowiązują już od stycznia, samo różnicowanie składek na poziomie zakładu pracy zacznie się za 6 lat. Ale to nie są przepisy samej UE, lecz standardy przyjęte przez kraje członkowskie.

Podobno trzeba będzie przed wejściem do UE zmienić oznakowanie na stanowiskach pracy i znaki na drogach wewnątrzzakładowych.

Tak, trzeba będzie wprowadzić modyfikacje już do końca czerwca br. Ale są to na ogół drobiazgi niepociągające za sobą istotnych kosztów - kwestie organizacyjne i malowanie, a nie np. remonty. Zresztą znaki obowiązywały u nas zawsze.

Czy w UE można pracować w suterenie?

Pewne że można.

Czy są jakieś szczególne przepisy dotyczące budownictwa w prawie unijnym?

Tak. Jest np. specjalna dyrektywa BHP dotycząca tzw. ruchomych placów budów /92/57/EWG/. Większość jej regulacji już dawno u nas wprowadzono. W tym roku wdrożono resztę przepisów (rozporządzenie ministra infrastruktury z 6 lutego 2003 r., które będzie obowiązywać od września br.), jakie jeszcze byliśmy "winni" Unii w dziedzinie prac budowlano-montażowych, a także np. rozbiórkowych. Chodzi tu zwłaszcza o unowocześnienie elementów "wypadkogennych", np. konstrukcji drabin. To są drobniejsze sprawy, ale trzeba pamiętać, że prawo dotyczące BHP jest często "pisane krwią".

Czy w Unii pracodawca rzeczywiście musi zwracać wydatki na okulary optyczne osobom pracującym przy monitorach?

Kwestii tej dotyczy implementowana już w 1998 r. do naszego prawa dyrektywa 90/270/EWG dotycząca ochrony zdrowia przy pracy przy monitorach ekranowych. My w Polsce uznaliśmy, że wymaganymi "urządzeniami korygującymi wzrok" są okulary i przyjęliśmy, że pracodawca powinien refundować przynajmniej koszty samych szkieł. I taka zasada obowiązuje. Ale widziałam w niektórych firmach w UE, że osoby w okularach praktycznie nie pracują przy monitorach. Pracodawcy twierdzili, że monitory są tak doskonałe, że nie wymagają żadnego korygowania. Może to jednak oznaczać, że osoby z gorszym wzrokiem po prostu nie są tam do takiej pracy dopuszczane.

Reprezentuję branżę chemiczną. Czy zostaną wprowadzone jakieś nowe przepisy o czynnikach rakotwórczych i biologicznych?

Te regulacje zostaną w najbliższym czasie wdrożone do naszego prawa poprzez nowelizację kodeksu pracy, a następnie rozporządzenia wykonawcze ministra zdrowia. Zostaną w nich określone warunki, na jakich będzie można stosować określone czynniki rakotwórcze i biologiczne. Projekty są gotowe, więc może to nastąpić jeszcze w tym roku.

I to spowoduje dla przedsiębiorstw nowe wymagania i koszty?

To nie będą wielkie obciążenia finansowe, gdyż chodzi głównie o szkolenia i monitorowanie. Ale wszystkie czynniki trzeba będzie np. zidentyfikować. A jest ich sporo.

Czy mogę kupować na Litwie worki 25-kilogramowe? Czy będzie można ich używać po wstąpieniu do UE?

Tak, są tzw. worki unijne. W Unii nie stosuje się innych worków i tylko takie może pojedynczy pracownik dźwigać. To znaczy - bywają większe worki, ale muszą być przenoszone przez dwóch pracowników.

Czy to znaczy, że u nas dorosły pracownik nie będzie mógł przenosić niczego powyżej 25 kg?

Przepisy unijne - w tym przypadku dyrektywa 90/269/EWG - nie zawierają norm, ani dopuszczalnej masy, ani żadnych fizycznych wielkości - między innymi, dlatego że normy bywają dyskusyjne. Jednocześnie jednak dyrektywa podaje szczegółowe wskazania ergonomiczne, dotyczące np. pochylania się z ciężarami czy skręcania ciała. Zakłada się, że pracodawca jest na tyle świadomy, iż nie będzie nadmiernie obciążał pracownika. My, kiedy wdrażaliśmy dyrektywę w 1997 r., uważaliśmy, że na zniesienie norm jest u nas jeszcze za wcześnie. Przedtem mieliśmy normy jeszcze z lat 50., bardzo wysokie, dopuszczające dźwiganie 50 kg przy pracy stałej i 75 kg przy dorywczym przenoszeniu. Obecnie obowiązuje odpowiednio 30 i 50 kg, co spełnia naszym zdaniem przepisy dyrektywy. Po wejściu do Unii to się nie zmieni. Ale przedsiębiorcy działający na wspólnym rynku powinni pamiętać, że np. w Belgii przyjęto (na szczeblu przedsiębiorstw) jako górną granicę 25 kg. Inna rzecz, że ustawa regulująca kwestie warunków pracy nie nazywa się tam ustawą o BHP, lecz "o dobrym samopoczuciu". W tym kierunku idzie Europa.

Żródło:Rzeczpospolita 5 maj 2003

Komentarze

Wyświetlanie Sortowanie
Tylko zalogowani użytkownicy mogą komentować. Zarejestruj lub zaloguj się [7]
Links
  [1] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=7
  [2] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&file=article&sid=608
  [3] http://www.bhpekspert.pl/index.php?name=News&catid=&topic=54
  [4] http://www.mpips.gov.pl/szukaj.php?PHPSESSID=43b20aa539a0a2baf55d1377fabcd8f6&SearchQuery=89/391/EWG
  [5] http://www.mpips.gov.pl/index.php
  [6] http://www.mpips.gov.pl/szukaj.php?SearchQuery=89/655/EWG
  [7] http://www.bhpekspert.pl/user.php