Z policyjnego podsłuchu wynika, że poseł SLD Andrzej Jagiełło zadzwonił do jednego ze starachowickich samorządowców i ostrzegł go przed planowaną akcją Centralnego Biura Śledczego. Powoływał się przy tym na informacje od Zbigniewa Sobotki, wiceszefa MSWiA, nadzorującego policję. Rzeczpospolita otwórz [4]
Komentarze