30-letni górnik zginął 14.09.2003 w kopalni "Sośnica" w Gliwicach - poinformował Wyższy Urząd Górniczy w Katowicach. Sztygar urządzeń elektrycznych zginął w rozdzielni na poziomie 750 m, porażony prądem o napięciu 6 tys. woltów podczas kontroli urządzeń elektrycznych.
Był kawalerem.
Przyczyny i okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach. To szesnasta w tym roku śmiertelna ofiara w śląskich kopalniach węgla kamiennego. Poprzedni taki wypadek wydarzył się pod koniec sierpnia w kopalni "Makoszowy", kiedy górnik zginął uderzony spadającą bryłą węgla.(PAP)
Komentarze